Jasmine zasnęła ze zmęczenia. Spojrzałem na zegarek, po czym ukazała mi się godzina 15:30. Postanowiłem wykorzystać ten czas i zacząłem się szykować. Szperałem w mojej brązowej szafie w poszukiwaniu czystych ubrań. Wyciągnąłem z wcześniej opisanego mebla biały T-shirt, który podkreślał moje opalone ciało, czarne rurki oraz czarne supry. Wszedłem do łazienki i po zrzuceniu wszystkich ubrań zacząłem się myć. Po moim ciele spływały krople gorącej wody. Tak! To dawało mi ogromny relaks. Wyszedłem z kabiny prysznicowej i zacząłem ubierać się w wcześniej opisany zestaw ubrań. Ułożyłem swoje włosy na żel i najzwyczajniej w świecie wyszedłem z pomieszczenia. Byłem lekko spóźniony, więc złapałem mój telefon po czym schowałem go do kieszeni. Wyjrzałem przez okno, a promienie słońca spowodowały, że przymrużyłem oczy. Postanowiłem, że na wszelki wypadek wezmę ze sobą okulary. Pojechałem pod adres wcześniej wskazanego hotelu. Bałem się czego mogłaby chcieć ode mnie, jeszcze Bella. Wiem, że mimo wszystko nie powinienem się z nią więcej kontaktować, ale ta ciekawość mnie zżerała. Zaparkowałem swojego ferrari na parkingu pod hotelem, który tak dobrze znałem. Wysiadłem po czym zamknąłem pojazd. Wchodziłem po schodach hotelu myśląc cały czas o Jasmine. To nie takie łatwe spotkać się kolejny raz z osobą, która manipulowała Tobą. Wiem, że byłem okropnym dupkiem przez ostatnie kilka miesięcy, ale nie umiem już tego zmienić! Przywitałem uśmiechem panią stojącą na recepcji, po czym udałem się przed siebie w poszukiwaniu pokoju numer "112".
Po długim szukaniu nareszcie znalazłem mój cel. Zapukałem, ale gdy nie usłyszałem żadnego dźwięku sam wszedłem. Rozejrzałem się dookoła po czym zobaczyłem Bellę siedzącą przed laptopem w pięknej kwiatowej sukience. Jednak to nadal nie było to. Choćbym nie wiem z kim właśnie był, zawsze będę szukał w tej drugiej osobie chociażby części Jas. Bella się odwróciła.
- Hej, kotku! - podeszła do mnie i pocałowała mnie.
Nie odwzajemniłem pocałunku, więc się odsunęła.
- Co się dzieję?! Już nie jestem Ci potrzebna?
- Wiesz, że tamten ostatni raz się nie liczył?
- Dla mnie się liczył, bo zrobiłeś mi dziecko, debilu! - zaczęłam płakać, a ja rozszerzyłem swoje brązowe oczy.
- Co?! - zapytałem.
- Tak! Masz szczęście, że w tamtym momencie nie byłam gotowa na malucha i zdecydowałam się na aborcję. Wiesz co zrobiłeś z moją psychiką? Gdyby nie ty nie musiałabym się decydować na tak poważny krok. Przeleciałeś mnie, po czym odeszłeś. Na zawsze! - jej makijaż po tych słowach był już zupełnie rozmazany.
- Przestań! Powiedz czego ode mnie oczekujesz. - powiedziałem, po czym teatralnie wywróciłem oczami, ale nadal utrzymując ponury wyraz twarzy.
- Chce budzić się obok Ciebie każdego ranka. Chcę z Tobą rozmawiać, całować Cię. Mówić Ci "Dzień dobry" i "Dobranoc" nie martwiąc się, że nie wrócisz. Chcę po prostu Ciebie!
- ....
Nie wiedziałem co odpowiedzieć, jednak zdecydowałem się na wypowiedź, która moim zdaniem miała wszystko zmienić.
____________________________________________________________________________
Witajcie!
Jak obiecałam rozdział się pojawił na prośbę jednej z czytelniczek! Jednak ostatnio coś mi się dzieję z prawą ręką i gdy piszę sprawia mi to ogromny ból. Rozdział jest krótki, bo już nie wytrzymuję. Proszę Was o ogromną cierpliwość i wyrozumiałość! Mogę na Was liczyć?
Mam takie dwa małe pytania na które proszę o odpowiedzi w komentarzach:
1. ,,Co takiego jest w moich rozdziałach, że lubicie je czytać?"
2. ,,Co myślicie o wydaniu książki, podobnej tematyki?"
ODPOWIADAJCIE, PONIEWAŻ TO DLA MNIE WAŻNE!
PS. Przepraszam za błędy, ale robiłam to wszystko w wielkim bólu, co pewnie widać. :/
KOCHAM WAS I POZDRAWIAM! :* / W
Mój Ask - pytajcie o co chcecie, proszę jednak o pytania bardziej dotyczące tego opowiadania. :) / W
Mój e-mail: wiktorka3@interia.pl
Fan Page na Facebooku - Bardzo proszę o lajkowanie, najlepszych fanów pod słońcem, czyli Was. Tutaj również możecie prosić o dedykację. :D
Twitter - https://twitter.com/OpowiadaniaoJus (followujcie)
Rozdział dedykuję: WAM WSZYSTKIM! <3
Kocham twoje opowiadanie i mam nadzieję że nic poważnego nie masz z tą ręką :) Czekam z niecierpliwością na CD ;) @thesweetgirl__
OdpowiedzUsuńW twoim opowiadaniu najbardziej podoba mi się oczywiście Justin <3 ale tez sposób w jaki opisujesz jego charakter, styl mowy oraz za całą resztę wielkie twojego bloga :):) *.*, obiecaj ze nie zawiesisz ani nie usuniesz bloga... :))) wracaj do zdrowia ..;)))
OdpowiedzUsuńTaaak!!Pierwsza..Rozdział cudny! Jesteś najlepsza,i ty,i twoje opowiadanie!. Książke zrób,i to jak najszybciej,bo wiem,że będzie supeeer <3!
OdpowiedzUsuńFajne czekam na nastepny. Kiedy on bedzie BIELIBERS ANETA
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE http://thisisourlovebaby.blogspot.com/ ♥
OdpowiedzUsuńświetny<33 Pisz następny!
OdpowiedzUsuńTak cos czułam, że o to będzie chodziło Belli..ciekawa jestem co zrobi Justin. Rozdział swietny, a najbardziej lubię w twoim opowiadaniu to, że piszesz w bardzo realistyczny i prosty sposób. Co do książki, to myslę, że to swietny pomysł. Z chęcią bym ja przeczytała;P
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Jesteś boska dziewczyno. Czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńWbijaj do mnie i jak chcesz możesz zaobserwować.
http://my-love-story-xd.blogspot.com/
Superrrrrrrrrrrrr
OdpowiedzUsuń1. Po prostu umiesz pisać i nie stwarza nam czytanie żadnego wysiłku , tylko leciii.
OdpowiedzUsuń2. Ciekawy pomysł , wspieram cię w tym pomyśle.
Szkoda że taki krótki ale rozumiem że cię ręka boli , pisz dalej <3
Boskie <33 czekam na wiecej <3
OdpowiedzUsuń1. Są świetne uwielbiam czytać twojego bloga. 2. Świetny pomysł, z chęcią przeczytałam bym tą książkę.
OdpowiedzUsuńto jest cudowne. błagam cię, nigdy nie przestawaj pisać!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://iwantyoumydarling.blogspot.com/
Hej , świetny rozdział , zapraszam też na mojego bloga http://beliber-opowiadania.blog.pl/ ;)
OdpowiedzUsuńkc<3 + czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńSuper < 3 . Świetny wygląd bloga i wgl. cudnowne opowiadanie : 3 . Czekam na kolejny < 3 .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://never-let-you-go-baby.blog.pl/ . Będę wdzięczna za komentarz , to wiele dla mnie znaczy ; *
+ zapraszam do mnie : http://weronikasiwik.blogspot.com/ ♥
OdpowiedzUsuń1. W rozdziałach podobo mi się pomysł.
OdpowiedzUsuń2. Książka to wspaniały pomysł <3
POZDRAWIAM AUTORKĘ <3
Świetne *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://everythingischangingthankstoyou.blogspot.com/ ♥
Świetny blog, uwielbiam go czytać. Ale również polecam ten blog : http://justin-bieber-and-me-believe.blogspot.com Jeśli również uwielbiacie Biebera i lubicie czytać o nim blogi. Polecam !!! ALE TWOJE OPOWIADANIE JEST GENIALNE,CHCE CAŁY CZAS CZYTAĆ I CZYTAĆ, ALE NIE MAM JUŻ CO BO WSZYTKO PRZECZYTAŁAM ;C. czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńŚwietne to opowiadanie! Przepiękne! Wracaj do zdrowia i pisz, bo nie mogę się doczekać co Justin jej odpowie. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie proszę w takim momencie? W dwa dni przeczytałam to opowiadanie i muszę przyznać że świetne czekam na nn
OdpowiedzUsuńKiedy będzie kolejny rozdział?
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na następny. :-)
OdpowiedzUsuń