środa, 27 marca 2013

Rozdział 39 cz.2!

Czekałam na Justina i próbowałam po wstrzymywać to jakoś, ale nie udawało się. Dziecko chciało ujrzeć już światło dzienne. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Nie miałam nawet siły ich otworzyć. Wykrzyknęłam tylko "wchodzić" i zaczęłam drzeć się z bólu. Przed moimi oczami ukazał się Matt. Byłam zdziwiona, ale później uświadomiłam sobie, że przecież miał przyjść. Chwilę po nim przyszedł Justin. I zaczął.
- Słońce, zbieramy się nie ma co czekać. - powiedział zły Justin.
- Spoko, ja ją mogę zabrać. - powiedział zaniepokojony Matt.
- Nie! To moje dziecko i moja dziewczyna, spierda*aj teraz! - wykrzyknął Justin, a ja nie miałam nawet siły by go uspokoić.
Czekałam w tym samochodzie, Justin przy spieszał, a ja bałam się, że stracę dziecko. Po kilku minutach przy ogromnej prędkości dotarłam do SZPITALA. Zostałam natychmiast przyjęta i wjechałam na salę porodową. Było tam strasznie ... wszystkie dziewczyny/kobiety na jednej sali. Słyszałam te krzyki ...

**Oczami Justina**

Byłem zaniepokojony, termin miała wyznaczony za miesiąc. Boję się o dziecko, które może tego nie przeżyć. Czułem strach, nie mogłem opanować emocji. Gdy siedziałem cały czas o coś pukałem. Byłem wściekły, ale i szczęśliwy. Właściwie byłem nijaki. Nie wybaczę sobie, że była tam sama gdy ja się lansowałem. A zresztą ... nie ważne. Czekając już półtorej godziny zauważyłem wchodzącego na salę Matt'a. Natychmiast wstałem i rzuciłem się na niego.
- To moja dziewczyna! Kochamy się ... wypieprzaj z naszego życia.
- To ty wypieprzaj, ja ją kocham. Jest piękna i przede wszystkim świetna w łóżku.
- Ty z moją dziewczyną?! Ty gówniarzu ... jak mogłeś. Psujesz mój związek. Jasmine mnie kocha, a ja ją. Na pewno by mi nie zrobiła czegoś takiego.
Uderzyłem go raptem dwa razy, gdy podeszła do nas ochrona i rozdzieliła momentalnie, nie chciałem zostawać na komendzie, gdy moje dziecko przychodzi na Świat. Olałem Matt'a i zacząłem spokojnie czekać na Jasmine.

**6-7 godzin później, Oczami Justin'a**

Nareszcie, poród poszedł zgodnie z planem. Jeszcze nie znam płci dziecka, ale to przecież  nie ważne. Dla mnie najważniejsze jest by było zdrowe. Jasmine, podobno dobrze zniosła poród, ale jest strasznie wymęczona i odpoczywa. Postanowiłem nie męczyć jej ciągłymi pytaniami o Macie. Nadeszła ta chwila gdy pielęgniarki pozwoliły mi zobaczyć Jasmine i dziecko. Czułem się świetnie ... Podeszłem do Jasmine i pocałowałem ją delikatnie w czoło. Ona wzrokiem pokazała na inkubatorek z naszym bobaskiem.

**Oczami Jasmine**

Jestem młoda, ale cieszę się, że zostałam matką. Jestem pewna, że dobrze wychowam to dziecko i ,,zapewnimy" mu bezpieczny i przyjazny dom'ek. Justin podszedł do inkubatora i zobaczywszy niebieski kocyk, którym owinięte było dziecko uronił pojedyńczą łzę. Ja zresztą też, właściwie można powiedzieć, że ja praktycznie "ryczałam".
**Oczami Justin'a**
Czułem się świetnie właśnie pierwszy raz uniosłem moje dziecko. Moje pierwsze dziecko. Mój mały kochany synek... jest taki dzielny, lekarze sami przyznali, że bardzo walczył by przeżyć. Jestem z niego dumny. Jestem dumny ze swojego syna! Nie sądziłem, że kiedyś to powiem ... Oddałem dziecko Jasmine i spojrzałem na nią, by podała mi imię dziecka. Zaczęła.
- Spójrz oto nasz mały Olivier. - spojrzała na mnie.
- Kocham Cię Jasmine! - wykrzyknąłem, nadal myśląc o Cody'm.

**1 Miesiąc temu, Oczami Justina**

Dziecko było małe więc, musiało pobyć w szpitalu razem z mamusią jeszcze miesiąc. Ale na szczęście ten czas minął i możemy w spokoju wrócić do domu. Gdy pakowałem rzeczy/ubranka naszego synka do bagażniku zauważyłem czającego się za drzewami Matt'a. Nie wiedziałem co robić, on wydawał mi się niebezpieczny. Czułem, że coś przed nami ukrywa. Szczerze mówiąc nie ufam mu i nie zamierzam ufać. Nagle usłyszałem sygnał "syreny" policyjnej. I jeden wielki strzał ....
______________________________________________________________________________

No i jak, za przyjaźniliście się z nowym bohaterem Moich opowiadań. Acha i jeszcze odpowiadając na pytanie, które często mi zadajecie.
Skąd pomysł na taką fabułę?
Już ,,Wam" mówię. Szczerze mówiąc, nie będę zmyślała. Po prostu pewnego weekendu przyśniła mi się postać Justina i Jasmine, następnie całe ich przygody. Czułam się w tym świetnie. Oczywiście nie opowiem ,,Wam" tego tak dokładnie jak ujrzałam, ale spróbuję. Dodaję też różne, szczegóły od siebie. ;3 xdd / W

9 komentarzy:

  1. Super
    Kiedy następny rozdzialik ???????
    I LOVE YOU
    Chyba ten matt to jakiś przestępca lub złodziej
    ;);););););););););););)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co? Mogę podpowiedzieć, że to nie jest jakiś złodziej. Jak już coś wymyślisz to napisz. :P / W

      Usuń
  2. Wika a kiedy następny ?????
    Ciekawe co to za strzał ????
    Zgadzam sie z anonimkiem na gorze
    I love you
    xoxoxoxoxoxoxoxoxoxoxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Strzał? Boże, tylko nie to! Matt, Justin ci chyba powiedział co masz robić! Rozdział piękny, wzruszający, romantyczny i wgl cudowny! <3 Czekam :)
    Majka ;*******

    OdpowiedzUsuń
  4. Nienawidzę Matt'a szczerze, ale z tym strzałem to się naprawdę przestraszyłam. Jak możesz, wpadnij też do mnie http://im-still-waiting-for-youx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. no fajnie, fajnie. Super, że w końcu dodałaś : ) Rozdział ciekawy, pełen wrażeń i w ogóle naprawdę wspaniały. Nie potrafię sobie jednak wyobrazić tego, że ci się to wszystko śniło. Ale mniejsza o to. Dawaj następny. I niech będzie coś wspomniane dokładnie o maluszku. Fajnie, że to chłopczyk. Chłopcy są tacy uroczy <3 Jeszcze raz dawaj dalej bo czekam : DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Od 3 godzin czytam tego bloga i jestem strasznie smutna ze juz go skończyłam, szybko dodawaj następne rozdziały ! Mogłabyś się trochę bardziej skupić na opisie ich codzienności zeby rozdziały były dluzesz i nie mijały tak szybko bo wątek jest naprawdę szybki :D Dodaj kilka szczegółów o maluszku i ich codzienności
    Pozdrawiam nuutka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tą panią tutaj : DD Wszystko jest bardzo szybkie. Na serio ciekawe momenty powinny się bardziej dłużyc, bo wtedy ciekawiej jest : )

      Usuń
  7. Ale ogólnie to serio wspaniały blog przeczytałam naprawde duuuuuzo blogów o justinie i ten jest w pierwszej 5 najlepszych !
    Nuutka

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W