piątek, 29 marca 2013

Rozdział 40 cz.2!

Po chwili kolejne strzały. Później wszystko ucichło, a za Matt'em zaczęła gonić policja. Od razu wiedziałem, że ma coś na sumieniu. Tylko jeszcze nie do końca wiedziałem co. Natychmiast podeszłem do policji, która już złapała Chłopaka. I zacząłem zadawać pytania.
- Witam! Co to za sprawa?
- O.o Justin, witaj! A wiesz ten koleś jest właśnie zamieszany w sprawę Jasmine i jej osłabnięcia.
- Jak to? - zapytałem.
- No widzisz, lekarze nie powiedzieli Wam wszystkiego. Matt i jego kolega, którego również mamy na komisariacie próbowali zgwałcić Jasmine.
- O kurw* zabiję gnoja! Jednego i drugiego ... - byłem tak strasznie zdenerwowany. Czułem oburzenie.
- No nie dziwię się, tylko nie na mojej zmianie.
- A ten drugi to kto? - byłem bardzo ciekawy.
- Kurcze, Justin. Wiesz, że nie mogę. Ale znamy się, więc po znajomości Ci powiem. Bodajrze zwie się Drake ... czy jakoś tak. - powiedział. Ja natychmiast odpowiedziałem "dzięki, nara" i odszedłem.
Byłem zły, podbiegłem szybko do auta i włożyłem mojego małego synka i uroczą żonę do samochodu. Wiedziałem, że muszę złapać gnoja i rozprawić się z nimi. Jednak trudno mi było powiedzieć to Jasmine. No bo niby jak? "Hej Jas zostałaś prawie zgwałcona, ale lekarze nie chcieli Cię martwić!" Nie wyobrażam sobie tego. Ale w końcu ona musi wiedzieć. Wiedziałem jedno, muszę spotkać się z Matt'em i Drak'em oraz rozmówić się z lekarzem, który badał Jasmine.

**W samochodzie, Oczami Jasmine**

W pojeździe była bardzo sztywna atmosfera. Czułam, że Justin ma coś na sumieniu. Był jakiś taki dziwny. Jego wyraz twarzy był blady i rozburzony. Musiałam z nim o ,,Tym" pogadać.
- Kotku, coś się stało? Dlaczego jesteś taki smutny? - zapytałam.
- Nic się nie stało. Zły dzień po prostu. - powiedział zwykłym, w ogóle nie aksamitnym głosem.
- Na pewno?! Strasznie się denerwujesz ... widać to po Tobie. - powiedziałam patrząc na zapatrzonego w drogę chłopaka.
- Jasmine, do jasnej cholery, nic mi nie jest! - wykrzyknął, ale nie przyspieszał, bo wiedział, że wiezie dziecko.
- Nie musisz na mnie się drzeć, to że masz zły dzień, nie usprawiedliwia Cię. - oburzyłam się.
- Kochanie, przepraszam. Jestem zestresowany. - szatyn zaczął mnie przepraszać.
- Ale czym?! - spojrzałam na niego zaciekawiona.
- Dowiesz się w swoim czasie, a teraz się nie przejmuj. Kocham Cię ... - odpowiedział już bardziej barwnym głosem.
- No dobrze ... - odpowiedziałam wciągając mocno powietrze i wyciągając je.

**W domu, Oczami Jasmine**

Od razu rozebrałam mojego maluszka z ciemno brązowymi włoskami i niebieskimi oczami. Miał lekko ciemnawą skórę i bardzo delikatną skórkę. Dziwiło mnie, że jest taki grzeczny. Próbuje już sam siedzieć. Jest jeszcze tak mały, że boję się go ubierać, a co dopiero kąpać. Gdy się z nim bawię czuję się taka szczęśliwa, malec zawsze ma na swojej twarzy uśmiech. Przy Justinie jego uśmiech nigdy nie znikał. Ale przez ostatnie kilka godzin Olivierek jest bardzo smutny. Nie wiem dlaczego ... może to przez atmosferę panującą w naszym życiu?! Nie chcę, by nasze sprawy odbijały się na jego samopoczuciu. Pokój Oliviera był już wyrobiony. Był w kolorze niebieskim po bokach były wielkiego szafy wypełnione ubrankami. Znajdowały się tam też misiaki poustawiane na 'górze'. Na ścianie były naklejki samochodzików, a cały pokój oświetlało jasne światło bijące z okna. Po za tym na podłodze leżały różne zabawki, zwykle były: tańczące, śpiewające i rozśmieszające. By tylko umilić czas naszemu bobaskowi. Jednak on cały czas był niezadowolony, jakby coś przeczuwał. Gdy próbowałam go rozbawiać łapał mojego palca wskazującego, swoją małą dłonią jakby mówił "przestań, nie jestem w humorze". Pewnie każda matka chcę, by jego dziecko było jak najbardziej szczęśliwe. Nie rozumiałam, tego zupełnie. Wydawało mi się, że dobrze go wychowuję.

**Komisariat, Oczami Justina**

Naprawdę, nie lubię obecności obydwóch typków (Matt, Drake), ale dla Jass zrobię wszystko. Wiem, że ona zrobiłaby to samo. Ale mimo to źle się czuję, ponieważ Jasmine jednak powinna o Tym wiedzieć. Będę miał trochę czasu, by przemyśleć całą moją 'przemowę'. Gdy wszedłem do pomieszczenia zauważyłem Drake, od razu bez namysłu rzuciłem się na niego ... nie wiedziałem, że będą z Tego tak wielkie problemy.
__________________________________________________________________________________

I jak?! Moim zdaniem trochę nudny ... Chcieliście opis malucha? No to macie. A jeśli chodzi o rozdziały, to będą dodawane co 3-4 dni. Ponieważ musi mi się to ułożyć w głowie. Przepraszam jeśli źle wytłumaczyłam. Jeśli zrozumieliście, że to mi się przyśniło całe. Nie to nie prawda! Chyba do 5-6 rozdziały kierowałam się moim snem. Nie chciałam kończyć na 6 rozdziale, dlatego rozwinęłam tą "historię". :) / W

10 komentarzy:

  1. Jakie problemy?! Justin! Debilu! Masz mi tu w tej chwili się odczepić od niego, bo masz syna i partnerkę! Yhhhh...Matt! Drake! Zamorduję! -,- Możecie się mnie spodziewać :) Czekam na nn
    Majka ;*****

    OdpowiedzUsuń
  2. Superrrrrrrrrrr
    Kiedy następny ?????????????
    I LOVE YOU

    OdpowiedzUsuń
  3. zostałaś nominowana do 'The Versatile Blogger' ---> http://janoskiansopowiadanie.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe. Bardzo fajny rozdział. Szkoda, że Justin będzie miał problemy, ale to przecież dobrze bo blog ma być zaskakujący i nie może być nudny : ) Ej kochana właśnie ten rozdział nie był nudny. Działo się w nim przecież dużo. Szkoda tylko, że takie krótkie piszesz : ( Ale trudno i tak są wspaniałe. Czytam kilkanaście blogów o Justynie i Ty jesteś na drugim miejscu
    : ) + Fajnie, że spełniłaś moją prośbę i dodałaś opis maluszka : ) Jest bardzo słodziutki i w ogóle. + sorry, że nie po kolei komentuje fragmenty, ale jeszcze chcę wspomnieć o tym, że zaskoczenie malutkie dowiedzieć się, że Drake taki dobry przyjaciel Jasmine chciał ją zgwałcić. Ciekawe, bardzo ciekawe. Czekam na następny rozdział. : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie :D troche wiecej opisu dobrze ! z lekka krótkie ale narazie usprawiedliwienie są święta i pewnie dużo pracy w domu :D błagam pisz dłuższe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział ! Ciekawe zwroty akcji :D Czekam z niecierpliwością na następny rozdział i mam nadzieję że będziesz pisać dłuższe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. z góry przepraszam za spam, ale pomagam komuś, więc..
    Belieberki!
    Potrzebna Wasza pomoc!
    Chcę zrobić duży materiał o najfajniejszych dziewczynach, jakimi są polskie Beliebers. Pilnie potrzebne mi są historie Waszej fascynacji Justinem oraz przygód związanych z łódzkim koncertem. Będziecie miały super pamiątkę i satysfakcję. Proszę, zgłaszajcie się na mojego e-maila (madziab0705@wp.pl), wpisując jedynie swoje imię, a ja w odpowiedzi powiadomię Was o szczegółach przedsięwzięcia.
    Jeśli pomożecie zrealizować mi ten pomysł, to gwarantuję, że zebrany materiał trafi do samego Justina Biebera.
    Magda.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jestem ciekawa co z tą sprawą Arianny i z tym tajemniczym kolesiem... ale ogólnie zajebiście przeczytałam wszystko w jeden wieczór .

    OdpowiedzUsuń
  9. jestem nowa i tak jak Kamila W. jestes u mnie na 2 miejscu dajesz szybko nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie trzymaj nas już dłużej w niepewności , napisz kolejny rozdział prosimy !! <33

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W