wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 33 cz. 2!

Zalana cała we łzach czekałam na Justina. Usiadłam na kanapie i zaczęłam mocniej "wyć". Ale chyba każda dziewczyna w tej sytuacji by tak zrobiła postanowiłam wytłumaczyć tą sprawę z Justinem. Przecież, tak dobrze ,,Nam" się układało. Było tak pięknie, najpierw nasza kolacja teraz miało być wino. Niech sobie je w dup* wsadzi. Podły zdrajca, chociaż jak patrzyłam na to dziecko miało z 4-5 lat. I to mnie chyba najbardziej zaszokowało. Właściwie My wtedy jeszcze nie byliśmy razem. Nawet go nie znałam, więc może źle go osądzam. Sama nie wiem w mojej głowie panuje wielki bałagn. I powiedzcie mi teraz jak mam tam posprzątać? Siedziałam na kanapie, mój makijaż na wieczór z Justinem był rozmazany, a ja myślałam o moim życiu. Nagle usłyszałam jak  Justin wchodzi do pokoju i podbiega do mnie.
- Co się stało? - zapytał z troską.
- Przyszła tu jakaś kobieta przed chwilą z dzieckiem. - gdy to mówiłam Justin zbladł i usiadł obok mnie.
- Mówiła, że zrobiłeś jej dziecko i uciekłeś. - dokończyłam gdy Justin przygotowywał się do wypowiedzi.
- Wiesz Jasmine, bo ja ... No dobra i tak kiedyś będziesz musiała się dowiedzieć. Mam dziecko z inną kobietą i nie wiem czy nie więcej jest tych kobiet.
- Woow, to świetna wiadomość, wiesz? - powiedziałam ironicznie.
- Kilka lat temu, jakoś w wieku 15-16 lat zerwała ze mną dziewczyna. To był mój pierwszy dojść poważny związek. Załamałem się i zacząłem zarywać do innych, wykorzystywałem je. Moja mam chciała mnie zmienić, nic nie pomagało, więc wyjechaliśmy do Kanady. Tam poznałem Ciebie. Minęło kilka wieczorów i dowiedziałem się, że mam dziecko z jedną z nich. Załamałem się. Chciałem znaleźć wsparcia, ale moja mama ciągle była zajęta. Dlatego zacząłem brać narkotyki. Pod maskarą nie było widać moich podkrążonych oczu, ale bez niej nie poznalibyście mnie. Nie chciałem Ci mówić, bo wiedziałem, że mnie zostawisz. Ale teraz nie będę kłamał powiem prawdę. Ty też miałaś być jedną z tych dziewczyn, ale zakochałem się i gdy mi odmówiłaś zacząłem znowu brać. Pogrążałem się coraz bardziej, ale w końcu zrozumiałem, że to głupie, i przestałem. Czułem się uwolniony od tego ochydztwa. Gdy wszystko zaczęło się układać przychodzi ona! Ale to moja wina.. powinienem inaczej postąpić. Nie zasługujesz na takiego chłopaka. Jesteś piękna, mądra i młoda. A ja główniarz, który myślał, że przez sławę stanie się lepszym człowiekiem. Pokochałem Cię i nadal kocham.
- Justin, przestań! Wiem jesteś główniarzem, ale nie zamierzam pochopnie osądzać. Mam tylko prośbę. - powiedziałam.
- Jaką? - zapytał brązowooki szatyn.
- Śpij dzisiaj na kanapie, wiesz chciałabym przemyśleć parę spraw. - odpowiedziałam brązowookiemy szatynowi.
- Dobrze, rozumiem Cię w zupełności. - powiedział chłopak.
Odeszła od chłopaka, który włąsnie opuścił głowę do kolan i patrzył na nie z dziwnym wyraze twarzy. Mi też nie było łatwo. Przecież przed chwilą go całowałam i nie widziałam świata po za nim. A teraz co? Śpimy osobno gdy to miała być niezwykła noc. Nie rozumiem tego, czy ja mam napisane na czole: ZDRADŹ MNIE!? No powiedzcie mi... czy mam tak napisane? Bo może nie wiem. Nie ważne wracając do przebigu zdarzeń. Patrzyłam na Justina tak przez chwilę i zaczęłam się kapać. Wzięłam gorący prysznic, żeby odreagować trwał on jakieś 30 min. Następnie zaczęłam myć zęby dwie minuty i nakładać krem do twarzy cztery minuty. Wyszłam z łazienki w piżamce i podeszłam do Justina. Zauważyłam, że zasnął, był nie przykryty i miał gęsią skórkę. Poszłam po kołdrę i przykryłam, spojrzałam jeszcze raz na jego twarz i pocałowałam w czoło, ale to nie znaczyło, że mu wybaczam.

**Ranoo**

Obudził mnie budzik, spojrzałam na wyświetlacz w moim telefonie ukazała mi się godzina: 8:30. Było bardzo późno, a ja musiałam iść na zakupy. Jednak jeszcze nie wstałam patrzyłam w sufit i myślałam, zresztą tak jak pół nocy, tak gdzieś do 24:00. Pewna swoich przemyśleń wstałam i zaczęłam iść w stronę salonu. Zauważyłam, że Justin oglada telewizor. Podeszłam do niego i ....

_____________________________________________________________________________

Dziękuje! ;* / W
3 KOMENTARZE = kolejny rozdział.

8 komentarzy:

  1. Super!!! Dawaj szybko NN!!!!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Dodawaj kolejny jak najszybciej!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny roździał ; 3 Czekam na nn ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny! czekam na nn.
    zapraszam do siebie http://story-bieber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ok dawaj kolejne :) Xd

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest cudowne *,* nie mogę się doczekać kiedy dodasz następny ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W