środa, 27 lutego 2013

Rozdział 35 cz.2!

**Sen**

Siedziałam koło Arianny jej blond włosy powiewały w wietrze, a moje mimo to iż był silny wiatr stały w miejscu. Podszedł do Nas Justin obdarzyłam go pocałunkiem następnie spoglądając na Ariannę. Jej twarz nagle posmutniała, zrobiła się blada. I zaczęła mówić do Justina w ogóle nie zwracając uwagi na moją osobę.
- Możesz nie psuć nam przyjaźni?! Czy tak trudno zostawić w spokoju Jasmine?! I tak dużo przez Ciebie przeszła. Jak ty jeszcze masz czelność się tu pokazywać.
- A ty Jasmine w ogóle mnie nie zauważasz, myślisz, że za tobą nie tęsknie?! Za spacerami, spacerami bez Justina?! Nie pomyślałaś nigdy jak mi jest ciężko bez Ciebie. Mam problem i nie mam osoby, której mogłabym się zwierzyć. - Tym razem zwróciła się do mnie.
Następnie odeszła. Ja chciałam biec za nią, z prośbą o wybaczenie, ale gdy się obejrzałam znikła, nie zostawiając po sobie śladu.

**Rzeczywistość**

Obudziłam się cała zalana potem. Byłam strasznie spocona i bolała mnie głowa. Do tego brzuch i robiło mi się nie dobrze. Wstałam, tak by nie budzić Jusa. Podeszłam do blatu kuchennego, nalałam sobie wody "zimnej", gazowanej. I zaczęłam patrzeć się w okno, na którym było tak wiele gwiazd, a ja szukałam tej jedynej. Gwiazdy mojej przyjaciółki, Arianny. Przez ten sen zrozumiałam, że bardzo mało czasu poświęcałam Ariannie. Była trzecim kołem u wozu. A ja nawet tego nie zauważyłam, ale czy z tego powodu mogłaby się zabić?! Nie, napewno nie na tyle to ja chyba znam moją przyjaciółkę! Ale przecież, wcześniej też tak sobie wmawiałam i wyszło inaczej. Achh, dlaczego to akurat mnie spotyka?! Co ja takiego zrobiłam?! Tyle spraw na głowie, ostatnio cały czas się stresuje. Nagle zaczął mnie boleć brzuch i robiło mi się nie dobrze. Wbiegłam szybko do łazienki i zaczęłam wymiotować. Zresztą to już nie pierwszy raz. Zdarzyło się to już w tym tygodniu z 3-4 razy. Jednak za często się to pojawiało. Postanowiłam iść do pani ginekolog, ale najpierw zdecydowałam się na test ciążowy. Podeszłam do sofy, spojrzałam na zegarek, który leżał na przeciwko, na stoliku i ukazała mi się godzina 5:30. Nie chciało mi się już spać, więc postanowiłam odwdzięczyć się za ostatnie śniadanie, które przyszykował mi Justin i poszłam w jego ślady. Zrobiłam naleśniki, w tym jeden w kształcie serca. Był na nim wyrobiony z syropu klonowego napis : ,,I love u", specjalnie dla Justina. Byłam ciekawa jak on zareaguje na taką niespodziankę. Wybiła godzina 6:30, więc starczyło trochę czasu do 7:00 na zrobienie herbaty. Robiłam to powoli, bo wiedziałam jak mocno można poparzyć się tak gorącą wodą, zresztą parą również, a nawet bardziej. Nagle obudził się Justin, naszczęście miałam już w szystko gotowe i nie musiałam się niczym przejmować. Podeszłam tylko do Justina pocałowałam na  "Dzień dobry" i zaczęłam podawać do stołu.
- Oh, to dzisiaj Ty robisz śniadanko? - zapytał Justin.
- No to co już nie mogę mojemu Chłopakowi zrobić śniadania? - zapytałam tak jak Justin tamtejszego dnia, gdy wszystko wydawało się prostsze.
- Nie no możesz. - po czym się zaśmiał.
Starannie podałam śniadania, którego w szybkim tęmpie nie było na stole. Udaliśmy się z Justinem do laboratorium razem z dziewczyną i dzieckiem bodajrze Justina. Dałam chłopakowi buziaka zanim wszedł do sali. Minęło chyba jakieś pół godziny zanim wróciliśmy do domu, wyniki miały być za jakiś miesiąc. Ja w tym czasie gdy Justin był w sklepie postanowiłam zrobić test ciążowy. Gdy już zrobiłam poczekałam parę minut, w tym czasie wrócił Justin. Najwyraźniej zauważył, że jest coś ze mną nie tak i bardzo się przestraszył trzymanym w moim ręku przedmiotem. Zaczęliśmy rozmowę.
- Justin lepiej usiądź. - powiedziałam.
- To już znasz wynik? - zapytał.
- Nie, ale lepiej, żebyś siedział. - odpowiedziałam na pytanie chłopaka.
Gdy już wszyscy siedzieli. Odwróciłam test ciążowy i okazało się, że wyszedł pozytywnie.
- Justin jestem w ciąży. - zaczęłam płakać.
______________________________________________________________________________

Jak podobało się? ;3 / W

17 KOMENTARZY= kolejny rozdział

Ps. Ostatnio było 16 komów więc podwyższam. :D / W

19 komentarzy:

  1. Super rozdział!! Nie spodziewałam się tej ciąży o,O Ale i tak rozdział świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię wszystko, by tylko Was jak najwięcej zaskakiwać! :P

      Usuń
  2. Super rozdział. Ciąża - totalne zaskoczenie. Oczywiście pozytywne. Mam nadzieję, że niedługo dodasz następny rozdział. Naprawdę widać, że umiesz pisać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra. Czekam na następny, mam nadzieję, że nie będziesz czekała do 17 kom.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następny?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. super czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo! Kocham! Czemu ryczysz?! Dziecko to dar! I to z Justinem Bieberem! Twoim ukochanym! Czekam na nn
    Majka ;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tego blogaska!yeah, jest ciąża! Czekam na nn i zapraszam do mnie i Majki na bieber-z-justi.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  10. Dodawaj szybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham tego bloga

    OdpowiedzUsuń
  12. Super masz tego bloga. Czekam na więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  13. zajebiste *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Super;) Pisz dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hejka świetny rozdział zapraszam do mnie http://www.wybuchowepolaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W