środa, 22 sierpnia 2012

Rozdział 15 !

- Jasmine nie płacz . Po tych słowach Justin przytulił mnie mocno i poczułam motyle w brzuchu .
 Zauważyłam wiele ludzi na demną nic nie pamiętałam ile mam lat jak mam na imię każdy mógł to wykorzystać czułam się strasznie .
- Ty jesteś Justin . A reszta ?
- To jest Arianna mówisz na nią Ari znacie się od zawsze .
- Naprawdę mnie nie pamiętasz Jasmine . ?
- Nie nic nie pamiętam . Zaczełam płakać i wtuliłam się w Ari .
- Nie płacz wszystko sobie nie długo przypomnisz !
Później sasnełam . A Justin poszedł do lekarza .
- Yyyyy ..... Doktorze jak z nią będzie .
- No poprostu musi pan jej pokazać jakieś zdjęcia nie wiem zapoznac i być z nią .
- No wie pan nie długo wyruszam na dwa dni w koncert dzisiaj miał być pierwszy ,ale zrezygnowałem dla niej .
- Uhh ta dziewczyna ma szczęście . Mam proźbę nie można wykorzystywać tego wie pan o czym mówię .
- Wiem nie musi się pan obawiać ja taki nie jestem ,boję się tylko ,żektoś inny może to wykorzystać . Posmutniał i zamyślił się .
- Mam jeszcze jedno pytanie . Panie doktorze .
- Tak słucham . ?
- Mogę z nią tu zostać na noc > ?
- Tak tylko niech jej pan nie budzi .
Gdy się obudziłam prawie sobie wszystko przypomniałam . Justin leżał był wymęczony ,ale nie spał cały czas czuwał .
- Gdzie ja jestem ,a no tak w szpitalu .
- Tak skarbie .
- Czekałeś na mnie całą noc ,aż się obudzę > ?
- No tak . Po czym przetarł oczy .
Chciał mnie pocałować ,ale go odepchnełam .
- Przepraszam Cię ,ale dopóki sobię czegoś nie przypomnę jak byliśmy razem to nie chcę ,żeby między nami do czegoś doszło .
- Ohh rozumiem .
- Przytulisz mnie ?
- Pewnie słonko .
Po czym bardzo mocno mnie przytulił ,ale był również delikatny .
Przyszedł doktor i powiedział ,że mogę już dzisiaj opuścić szpital .
Justin bardzo mocno się ucieszył .
- Bardzo się cieszę .
- Tak ja też .
- A kto Cię zawiezie .? Sptał się doktor
- No przecież ja .
- No dobrze ubieraj się .
- Dobrze doktorze . Po tych słowach wstałam i zaczełam się ubierać .
Justin założył na mnie swoją kurtke było bardzo zimno ,a sam chodził na krótki rękaw .
- Przestań Justin weź tą kurtkę .
- Nie załuż kochanie . Musi Ci być ciepło ,a ja mogę być lekko zmarznięty nic mi nie będzie .
Gdy wychodziliśmy ze szpitala Justin wziął mnie za rękę ,a ja poczułam dreszcz .
Zauważyłam chłopaka . Bardzo mi kogoś przypominał .
- Justin co to za chłopak .
- A wiesz nie wiem .
__________________________________________________________________

Jak będą 3 komentarze kolejny rozdział . Serdecznie pozdrawiam Wiktoria

2 komentarze:

  1. Super rozdział, przez ciebie teraz będę się zastanawiać kim jest ten chłopak heh.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! :) Chociaż moim zdaniem jakbyś robiła dłuższe, a rzadziej to by było lepiej:) Pozdrawiam,

    /Usagi

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W