czwartek, 23 sierpnia 2012

Rozdział 18 !

Później wyruszliśmy na koncert który był w Kanadzie nie daleko mojego miasta .
Gdy dojechaliśmy zobaczyłam zdenerwowanego Justina .
- Ej kochanie nie denerwuj się .
- Ale nie ja się nie denerwuję koncertem tylko moimi fankami jak na Ciebie zareagują .
Później poszliśmy do garderoby Justina ubierał się ,a ja w tym czasie patrzyłam się na jego piękną klatę . Tak myślałam o nim i o tym chłopaku .
- Kochanie > ? . Spytałam się .
- Tak słonko > ?
- Kocham Cie najmocniej na świecie .
- Ja Ciebie też . \
- Ohh . Następnie całowaliśmy się chcieliśmy coś więcej ,ale Justin za 15 minut miał koncert .
Oderwałam się od niego i szybko spojrzałam na zegarek .
- Justin masz 5 minut . /
- O boże ,ale to było najpiękniejsze 10 minut mojego życia . zaśmiał się . A ja razem z nim .
- To leć .
- Ok do zobaczenia .
- Nagle jakaś fanka weszła na scene z dziwnych przyczyn ochroniarza tam nie było . Przytulała Justin dotykała wszczędzie i zaczeła całować w usta . Wtedy już nie wytrzymałam i wyszłam .
Justin chyba pobiegł za mną
- Hey kochanie Jasmine ? Przepraszam Cię za tą fankę . Posmutniał nagle .
- Nie Justin najpierw Selena teraz te fanki to mnie już przerasta . Kochałam Cię ,a Ty kolejny raz mnie zawiodłeś miałeś ostatnią szansę .
- Ale Jasmine . Ja Nie Chciałem jej całować .
Wiem ,że powinnam mu wybaczyć ,ale nie umiałam znowu miałam walkę z moją siłą emocjonalną w tej kwestii byłam słaba i znowu przegrałam . Postanowiłam się spakować i natychmiast wyjechać pojechałam Do Los Angeles tam wynajełam sobie dom dość tani ,ale ładny zaczełam pracę już pierwszego dnia . Bardzo chciałam zobaczyć się z Arianną albo z nią pogadać . Nagle usnełam .
                                              ............. Tym Czasem w Kanadzie ....................
- Justin nie denerwuj się . Powiedziała zmartwiona Arianna  .
- To była miłość mojego życia . Wiem mam pomysł pojedziemy do jej mamy .
Jechaliśmy kilka minut ,bo ode mnie do Jas nie było daleko . Chyba z 7 domów .
- Przepraszam wie może pani dokąd pojechała Jasmine ? . Spytał się Justin .
- Tak wiem ,ale niestety nie mogę Ci powiedzieć  Jasmine  mi zabroniła .
- Proszę martwimy się .
- No skoro aż tak się o nią boicie to powiem Wam jest w Los Angeles . Wynajeła dom i zaczeła dzisiaj pracę .
- Jak to . ?
- No tu macie jej adres . Po tych słowach mama Jasmine dała nam karteczkę .
Najszybciej jak mogliśmy zebraliśmy  wszystkie ciuchy i pojechaliśmy Do Los Angeles .
Gdy dotarliśmy Zzaczeliśmy poszukiwania domu Jas . .
- Patrz to tutaj .
- No nareszcie .
Mimo ,że opadałem ze zmęczenia nie poddawałem się aż wreszcie znalazłem bardzo sie ucieszyliśmy z Ari .
- Jest Jasmine ? .
- Tak już .
- Dziękujemy . Uśmiechneliśmy się i z niecierpliwością czekaliśmy na Jasmine .
- Jasminuś chodź . .
- Co tam Babciu ? .
- Jakiś młodzieniec i panienka do Ciebie przyszli .
- Justin , Arianna co wy tu robicie . ?
- Jasmine nie bądź taka zła zaproś ich do środka . Proszę wejdźcie .
- No dobrze .
- Jasmine Kocham Cię ta Fanka zaczeła mnie całować ja nie chciałem błagam Cię nie obrażaj się o takie gówno . Zawsze to ja Cię przepraszam nawet jak nie mam za co .
- Justin nie rób z siebie Aniołka .
- Jasmine wiesz ile ja Ciebie szukałem ? Kocham Cię ,ale czasem traktujesz mnie jak śmiecia . .
- Ja ?
- Tak musze Ci to wreszcie powiedzieć .
- Justin wiem ,że to była jedna fanka ,ale mogą być następne ,a ja Tego już nie wytrzymam .
- Nie będzie ,ale skoro przejmujesz się moimi fankami bardziej niż naszym związkiem . To nie wiem co będzie dalej . Po Czym wyszedł . /
A ja się zamyśliłam . Arianna jeszcze trochę pogadała z Babcią i Nocowała u mnie aż do powrotu ,ale szczerze miałam zamiar trochę tu zostać . Nagle ktoś zapukał do drzwi ,a gdy otworzyłam drzwi zauważyłam tam Kwiaty i liścik !
Który brzmiał tak ! .. : Jestem bardzo blisko Ciebie ,a tak daleko Jasmine nawet nie wiesz jak tęsknie . Po czym wstawił emotikonkę . Uśmiechniętą Buźkę .
Cały czas zastanawiałam się kto to mógł by być przecież nie Justin on nie bawi się w tajemnicze liściki . ( A szkoda pomyślałam . )
___________________________________________________________________

I jak się podobało ? Ten Rozdział dedykuję Justinowi Kochamy Cię Justin Twoje Belieberki . Dziękuje za 800 odsłon ! :) < 3 :) Serdecznie Pozdrawiam Vicki < 3


8 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieładnie kasować komentarze z konstruktywną krytyką. Dowodzi to tylko o głupocie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech będzie szybko! Zacznijmy od tego, że chyba nie widziałaś dobrze napisanych opowiadań (jeśli w ogóle tak owe czytasz), bo gdyby rzeczywiście tak było, wiedziałabyś jak się pisze chociażby dialogi (nie mówiąc już o reszcie). Ale nic.
    Kolejna rzecz to te pieprzone linki, które dodajesz, żeby "sobie ułatwić życie/pisanie", ale to tak naprawdę ukazuje tylko to, jaka jest z Ciebie ignorantka w tej dziedzinie.
    Do tego dochodzi jeszcze interpunkcja i ortografia.
    Obiecałam, ze będzie szybko więc już tylko jedna rzecz,a mianowicie FABUŁA. Fabuła sucha, jak wiór i pozbawiona nie kiedy sensu.
    Lepiej poćwicz, jeśli chcesz to kontynuować, bo będzie jeszcze żałośniej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałaś kiedyś książkę? Albo jakiekolwiek inne opowiadanie? Po pierwsze, przed znakami interpunkcyjnymi nie ma spacji, a po wykrzykniku nie ma kropki. Fabuła, hm... właściwie to jej tutaj nie ma. Co to jest "I ubrałam się w to [link]"? Droga na skróty? Jak już się bierzesz za pisanie, to porządnie, chociaż opisz strój! Poza tym zero opisów, nie wiadomo co jest dialogiem, a co myślami bohaterki. Dialogi źle zapisane i ogólnie klapa.
    + Nie kasuj komentarzy z konstruktywną krytyką.

    OdpowiedzUsuń
  5. ;D zajefajnyyyyy.y...
    tylko szkoda że justinek♥ wyszedł

    OdpowiedzUsuń
  6. A już się tak bałam ufff :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ZAPRASZAM DO CZYTANIA I KOMENTOWANIA http://now-or-never-darling.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Uwaga! Jeśli przeczytałeś/aś ten post/rozdział napisz proszę komentarz ze swoją opinią. To natchnie mnie do dalszego pisania. Serdecznie z góry dziękuje za każdy dodany komentarz! :) / W